wtorek, 11 października 2011

Wybory, wybory i po wyborach...

Wyników wyborów chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, a jeśli jest ktoś jeszcze ich nie zna niech zerknie sobie na słupki obok. Zastanówmy się jednak kto jest największym wygranym i przegranym tych wyborów... Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko słupki wszystko wydaje się jasne. Zwycięzca - PO, przegrany, bo ostatni - SLD. Zdanie mediów jest jednak nieco inne. Za największego wygranego uważają Ruch Palikota, czyli debiutanta, który ludzi zbierał na ulicy, na kampanię wydał tylko milion złotych(czyli 19 milionów mniej niż SLD, czy 12 razy mniej niż PSL), a mimo to jest trzecią siła w parlamencie. Za przegranego dziennikarze uważają oczywiście Sojusz Lewicy Demokratycznej, który jeszcze 6 lat temu sprawował w Polsce władze, a dziś posłów starczy im ledwo na utworzenie klubu parlamentarnego. Całkowicie inne zdanie ma Pan poseł Mariusz Błaszczak z PiS, który w dzisiejszych "Sygnałach Dnia", za największego zwycięzcę uznał właśnie Prawo i Sprawiedliwość, gdyż udało im się utrzymać stan z ostatniej kadencji. Przegranym okrzyknął oczywiście PO, gdyż oni kilka mandatów stracili. Z panem Błaszczakiem zgodzić się jednak nie mogę... Utrata kilku mandatów, dla partii rządzącej w czasie kryzysu i prawie 10% przewaga nad drugim w wyborach ugrupowaniem to wygrana, jeśli nie cud. Bardziej wnikliwi obserwatorzy bez kozery na zwycięzcę wskazują jenak TNS OBOB. Ich badanie metodą exit poll, przygotowane dla TVN i TVP, okazało się najwierniej oddjącym rzeczywisty wynik wyborów. Wynik żadnej z partii nie odbiegał o więcej niż 1 punkt procentowy od ostatecznych. Co ciekawe, całkiem niedawno, publicysta propisowskiego portalu Wpolityce.pl, Michał Palad, mówił o niskiej wiraygodności tej firmy sondażowej, a jej respondentów nazywał "kosmitami". Myślę że po wyborach przyszedł już czas, aby pan Jarosław Kaczyński, Adam Hoffman, czy Mariusz Kamiński ujawnili sonadaże które dawały PiS-owi zwycięstwo nad PO, bo wygląda na to iż ich źródło, jest bardzo mało wiarygodne.

A kto jest największym przegranym?? Wygląda na to, że kościół katolicki, który przegrał podwójnie. Porażka wspieranego przez większość duchownych PiS i 10% poparcia dla antyklerykalnego Ruchu Palikota, pokazuje że coraz więcej ludzi obojętnieje na głoszony przez biskupów żelazny katalog zagrożeń. Kościołowi wyrósł wróg znacznie potężniejszy niż traktowana niechętnie przez episkopat Platforma Obywatelska, czy "pobłażliwe" SLD. Niektórzy publicyści katoliccy, nawiązują wręcz do "zawieszenia broni w walce z PO, aby stworzyć kordon sanitarny wokół Janusza Palikota".

Czy Palikotowi uda się przekształcić Polskę w kraj laicki?? Raczej nie, a nawet jeśli to nie prędko. Istnieje nawet szansa, że jego pojawienie się na scenie politycznej, umocni tylko pozycję kościoła. Po pamiętać należy iż zakazany owoc smakuje najlepiej, a kościół w Polsce "największą popularnością" cieszył się właśnie w czasie ucisku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz